środa, 17 grudnia 2014

Przetwory całoroczne: dżem jabłkowo-pomarańczowy

Ok, wiem. Mam właśnie straszną "fazę" no robienie słoików. Dziś kolejny przepis. Tym razem na dżem o smaku jabłkowo pomarańczowym. Pyszny i bardzo słodki. Czuć w nim mocno jabłko, ale pomarańcza dodaje ciekawej nuty smakowej. Przepis jest szybki i prosty, ale smakuje... Niebo w gębie. Do dzieła!



Składniki:

1 kg jabłek
400 ml soku pomarańczowego z kartonu lub świeżych owoców
żelfix 2:1
60 dag cukru

Wykonanie:
  • Umyte jabłka obieramy i trzemy na tarce o grubych oczkach. Jabłka przekładamy do rondla, wlewamy sok, dodajemy żelfix 2:1, całość mieszamy i doprowadzamy do wrzenia, cały czas mieszając. Dodajemy cukier i gotujemy razem ok. 5 min, usuwając pianę.
  • Gorącą konfiturę wkładamy do wyparzonych słoików i szczelnie zakręcamy. Ustawiamy słoiki do góry dnem, do całkowitego ostygnięcia.*

Moje uwagi do przepisu:
1. Najczęściej używam do tego przepisu soku w kartonie "Tymbark".
2. Z cukrem trzeba uważać. Zależy od jabłek. Najlepiej próbować i dodawać ostrożnie. 
3. Zaschniętą konfiturę ciężko usunąć, więc jeśli w czasie przygotowywania pozostanie na słoikach lub kuchennym blacie radzę szybko wytrzeć!

Smacznego!



* Przepis pochodzi z numeru specjalnego "Moje gotowanie przetwory i nalewki: 4/2013 lipiec-sierpień 2013 str. 52

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Przetwory całoroczne: Ogórki w zalewie musztardowej





Składniki:
  • 3 kg ogórków gruntowych,
  • ewentualnie listki laurowe i ziarenka pieprzu (niekoniecznie),
zalewa:
  • 1 l wody,
  • 1 szklanka octu 10%,
  • 3 płaskie łyżeczki soli, 
  •  5 kopiastych łyżeczek musztardy stołowej
  • 0,3 kg cukru.
Przygotowanie:

Wszystkie składniki zalewy zagotować i ostudzić.
3 kg ogórków obrać ze skórki i pokroić wzdłuż na ćwiartki. Ogórki ułożyć w słoikach, dodać listki i ziarenka pieprzu Zalać zimną zalewą. Pasteryzować 10 minut. Najlepiej smakują po kilku miesiącach, kiedy dobrze się przegryzą.*

Moje uwagi do przepisu

1. Zimą używam zwykłych ogórków długich dostępnych w sklepach
2. Zamiast kroić ogórki obieram je i ścieram na tarce jak na klasyczną mizerię.
3. Do każdego słoika dodaję: liść laurowy, ziele angielskie i - w zależności od wielkości słoika- do 3 plastrów cebuli.
4. Wystarczy 7 dni i można ogórki próbować.

Smacznego!


*Przepis pochodzi z bloga zacisze kuchenne: http://zaciszekuchenne.blogspot.com/2013/08/ogorki-w-zalewie-musztardowej.html

 

wtorek, 9 grudnia 2014

Przetwory całoroczne: Cukinia w occie curry

Dziś podaję przepis na "słoiczki", które możesz robić zarówno latem jak i zimą. Składniki potrzebne do zrobienia tej cukinii dostępne są w sklepach przez cały rok. Jeśli nie masz pomysłu na gwiazdkowe prezenty takie słoiki ucieszą niejednego członka rodziny!



Cukinia w occie curry

Składniki: 

2 kg cukinii
liście selera
4 średniej wielkości cebule

zalewa:
1 l wody
1 szklanka octu 10%
1,5 szklanki cukru
1,5 łyżki soli morskiej 
3 płaskie łyżeczki curry

Cukinię umyj, usuń gniazda nasienne, jeśli trzeba to obierz ją ze skórki, a następnie pokrój w paski długości ok 5 cm. Do każdego litrowego słoika włóż trzy duże, świeże liście selera i 1 średniej wielkości cebulę pokrojoną w plastry. Układaj warstwami na zmianę cukinię z cebulą. Zalej gorącą zalewą. Pasteryzuj przez 5 minut od chwili zagotowania. *


Moje uwagi do przepisu
1. Cukinię rozkładam do mniejszych słoików.
2. Najpierw do każdego słoika wkładam kilka listków selera i po 2 plasterki cebuli, potem słupki cukinii następnie znów plasterki cebuli i seler.
3. Dopasuj długość słupków cukinii do słoików.
4. Zielone liście selera mażesz zastąpić listkami selera naciowego, sól morską zastępuję zwykłą solą.

Smacznego!

*Przepis pochodzi z książki A. Maciąg "Smak miłości", wyd. OTWARTE, Kraków 2014, str.311

czwartek, 4 grudnia 2014

Prezentów czas...




Grudzień. Ulubiony miesiąc jubilerów i sieci księgarskich. Czas zakupu prezentów gwiazdkowych. Wydawać by się mogło, że będę - jako ta prawdziwa, perfekcyjna pani domu - namawiać do robienia prezentów własnoręcznie. Otóż nie! Tzn. nie do końca nie... Nie będę namawiać do robienia patchworkowych koszyczków, pojemniczków i innych ozdób, które - umówmy się - w dziewięćdziesięciu dziewięciu przypadkach na sto nie wychodzą tak idealnie jak na zdjęciach w internecie czy gazetach. Namawiam do czegoś zupełnie innego.

1. Prezenty dla dorosłych - oczywiście można zacząć tradycyjnie: biżuteria, skarpety, perfumy, książki - ale czy trafisz w gust? Jesteś pewna, że twój prezent się nie powtórzy? Mój przepis na prezenty dla pełnoletniej części rodziny to domowe wypieki i przetwory. 

W zeszłym roku w sezonie zimowym miałam ogromną "zajawkę" na wypieki pieczywa na własnym zakwasie. I takie też prezenty zrobiłam rodzinie. Chleby (ciemne, jasne i z ziarnami) i bułki drożdżowe podobno idealnie pasowały do świątecznych śniadań. Innym dobrym prezentem mogą być przetwory robione latem dżemy, kompoty czy syropy własnej roboty - ale kto o świętach myślał w lipcu czy sierpniu. Na Święta sprawdzą się na pewno pierniki - tym bardziej, że można je zrobić dużo wcześniej, smalec domowej roboty - nawet tak zwane lemingi i warszawskie słoiczki z kultem sushi nie pogardzą smalczykiem domowej roboty! Ponadto mogą to być przetwory z warzyw i owoców, które można wykonywać cały rok jak na przykład dżem jabłkowo pomarańczowy  czy cukinia w occie curry ( o cukinii przeczytacie na moim blogu pod koniec tygodnia, a o dżemie myślę, że w przyszłym tygodniu). Dobrym pomysłem na prezent jest też pasztet domowej roboty - ale z tym jest już trochę więcej zachodu.

2. Prezenty dla dzieci w każdym wieku - gry planszowe. Dla niewtajemniczonych gry planszowe to "Chińczyk" i "Grzybobranie". Ot rzucasz kostką i jak osioł podążasz w wyznaczonym kierunku. Jakże można się pomylić! Nawet nie jeden dorosły mógłby przy planszówce zarywać noce.

Przykłady gier: "Zwierzak na zwierzaku", "Dixit" - to dla tych młodszych, dla nastolatków polecam: "Wysokie napięcie", "Osadnicy z katanu" czy klasyk wznowiony po 2000 r czyli seria "Magia i miecz" - na tej grze zgryzł paznokcie i powyrywał włosy nie jeden doświadczony planszówkowicz!

Plusem gier planszowych jest ich ogromny wybór - każdy znajdzie coś dla siebie. Minusem mogą być ceny. W niektórych przypadkach nawet 200-300 zł, ale jeśli cała rodzina spędzi przy tej grze kilkadziesiąt wieczorów - czyż nie warto?

środa, 3 grudnia 2014

Bigos mistrza




Po raz kolejny zrobiłam bigos. Idealny. Śmiem twierdzić, że jestem mistrzem bigosu. Podchodziłam do tej potrawy jak pies do jeża. Zawsze wydawała mi się skomplikowana - dużo składników, ciężkie proporcje... Otóż nie! Diabeł tkwi w tym, żeby dużo próbować po drodze, a na koniec będzie idealny!

Oto składniki:

1,5 kg kapusty kiszonej ( próbując w między czasie zjesz spokojnie 0,3 kg)
1 pętko kiełbasy podwawelskiej
2 plasterki boczku surowego (plasterek = ok. 0,5-1 cm)
1 szponder wołowy
0,5 średniej polędwicy wieprzowej - takie tak zwane "mniejsze pół" :)
1 duża cebula
1 koncentrat pomidorowy
suszone grzyby 
suszone śliwki
Przyprawy: sól, pieprz, cukier, ziele angielskie, kminek (koniecznie mielony! - daje równomierny smak bez niewygodnych ziarenek), liść laurowy, przyprawa do bigosu (może się przydać, ale nie koniecznie).

Oto przepis:

1. Kapustę poszatkuj, przepłucz wodą (jeśli jest mocno kwaśna) wrzuć do garnka zalej wodą i zagotuj.
2. Dodaj ok 4 listków laurowych, kilka ziaren ziela angielskiego.
3. W między czasie pokrój cebulę i podsmaż, pokrój kiełbasę i podsmaż.
4. Szponder i polędwicę obgotuj, pokrój na kawałki i razem z boczkiem podsmaż. Wszystkie smażone składniki wrzucaj do gotującej się kapusty.
5. Pokrój suszone śliwki (ok. 5 szt.) i grzyby. Następnie wrzuć je do bigosu.
6. Odczekaj 10-15 min. dodaj koncentrat pomidorowy (ok. pół słoiczka) przypraw pieprzem, kminkiem. Jeśli kapusta była kwaśna i nadal uważasz smak bigosu za zbyt kwaśny dodaj cukier. Jeśli nadal czegoś brakuje i nie wiesz czego - dodaj przyprawę do bigosu. Gotuj w sumie ponad godzinę i gotowe.

Najlepiej smakuje następnego dnia.
Tą potrawę można mrozić.
Wszystkie przyprawy dodawaj na oko, każdy ma swoje smaki. Suszone śliwki i grzyby rozdrobnij na takie części, aby każdy mógł je bezpiecznie zjeść.
Nie zapomnij mieszać.

Smacznego!

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Pierwszy przegląd prasy



Zbieram się do tego przeglądu prasy już dobre dwa tygodnie. O ile na przeglądanie gazet czas jest, o tyle przelanie na papier swoich wrażeń nie jest już takie proste.

 "Cztery kąty" nr 12-2014 

Tematem przewodnim tego numeru jest kuchnia. (Szczerze - liczyłam, że będą nim Święta, ale się przeliczyłam). Po przejrzeniu gazety doszłam do wniosku, że moja kuchnia - pomimo, że mieszkam w swoim domu dopiero 3 lata - jest do niczego. Warto przejrzeć ten numer jeśli ktoś planuje remont lub zmianę kuchni. Bardzo ciekawe pomysły.

W całym numerze uderza jedno. Ciemne podłogi. Ostatnio bardzo lansowane przez różnego typu znawców i architektów - niestety, nikt nie mówi o ich praktyczności. A ja powiem! Merbau na całej powierzchni domu. Lakier półmat... Zgadnijcie ile razy w tygodniu zmywam podłogę? Ciemna podłoga musi być przecierana codziennie! Widać na niej każdą kropelkę, pyłek i każde jedno dotknięcie paluszkiem lub bosą stopą.

Na str. 76 "Zrób to sam" - Wijemy wianek - Ozdoba świąteczna krok po kroku. Tylko jakiś level hard. Niestety takich zdolności manualnych nie mam. Może Wy macie? Gdyby ktoś robił takie cudo w domu podeślijcie zdjęcia. Jestem ciekawa co Wam wyjdzie.

Plus "Czterech kątów"-  dużo obrazków, mało treści. Kto ma dzieci i dom na głowie, wie dlaczego jest to duży plus gazety. W pozostałe dwie pozycje nie zdążyłam zagłębić się tak jak chciałam. Przy moim trybie życia mam czas tylko na przeglądanie zdjęć i krótkie felietony.

"Zwierciadło" nr 12 (2018) GRUDZIEŃ 2014

Zaczyna się od tego co kocham przed świętami najbardziej - cztery pierwsze strony to reklama biżuterii. Ogólnie bardzo nie lubię reklam. Biżuteria to wyjątek. Można zawsze zostawić taką gazetę na tak zwanym widoku - koło gazet motoryzacyjnych na przykład. W moim przypadku raz podziałało:)

Na stronie 30 felieton Macieja Stuhra. Niestety, albo jestem za głupia, albo za mało wypiłam, żeby zrozumieć abstrakcyjność tekstu. Może za mało się skupiłam?

Za to strona 36 i mój ukochany Artur Andrus nie zawiódł tekstem pt. "Ala Gioconda". Bardzo polecam!

"Pani" nr 12(291) ROK XXV, GRUDZIEŃ 2014

Bardzo dużo reklam (ale Apart ma tu 10 pierwszych stron!)

Nie przeczytałam co prawda wywiadu z Romą Gąsiorowską, ale nacieszyłam oczy jej stylizacjami (wg. Michała Kuś) sfotografowanymi przez Zuzę Krajewską.

Niestety felietonów jeszcze nie czytałam... Ciężko wyłuskać je spomiędzy reklam.

Za to ostatnia strona i cytaty z Pani z Grudnia 1924 (czyli sprzed 90 lat!) boskie!

wtorek, 25 listopada 2014

Jak siedzieć w domu i nie zwariować?

Odkąd byłam małą dziewczynką mama zawsze powtarzała mi, że kobieta musi realizować swoje pasje i ambicje. Oczywiście miała racje. Nie spodziewała się tylko, że moją pasją stanie się prowadzenie domu... Niestety w dzisiejszych czasach utarło się, że kobieta, która "siedzi w domu" (na zwrot "siedzieć w domu" musiał wpaść mężczyzna!) jest zaniedbana, rozleniwiona i wiecznie sfrustrowana - ale przecież tak nie musi być! Oto kilka rad jak pracować w domu i zachować równowagę fizyczną i psychiczną.
1. Traktuj dom zadaniowo. Wyznaczaj cele, rób listę rzeczy do zrobienia - ale nie taką z podziałem na godziny - taka lista nigdy się nie sprawdzi. Przynajmniej na pewno nie, jeśli masz dzieci! Zrób listę "dziś do zrobienia" - zobaczysz, że zupełnie lepiej się zorganizujesz i szybciej wykonasz wszystkie obowiązki.
2. Nie marudź i nie narzekaj. Nikt nie ma lekko! Narzekając tracisz dużo energii. W to miejsce skup się na czymś pozytywnym. A jeśli masz akurat dzień, kiedy ciężko jest znaleźć coś pozytywnego, kup sobie jakiś mały prezent.
3. Zakupy rób przez internet. Szczególnie ciężkie, spożywcze. Zaoszczędzisz czas i siły, a gdy w sklepie internetowym będziesz miała już listę ulubionych rzeczy zakupy będą zajmować Ci ok. 30 min.
4. Zadbaj o siebie. Pamiętaj, to że siedzisz w domu nie upoważnia Cie do tego żeby śmierdzieć i źle wyglądać- wręcz przeciwnie. Jeżeli swój dom będziesz traktowała jak pracę, a wykonując obowiązki będziesz dobrze wyglądać, od razu poczujesz się lepiej. Nie musisz od razu chodzić w szpilkach i pończochach. Wystarczy delikatny makijaż i wygodne, ale czyste i modne ubranie. Rozciągnięty, poplamiony rosołem dres wyrzuć od razu - żeby nie kusił!
5. Znajdź chwilkę dla siebie - nawet najkrótsze 10 min. wieczorem - na pomalowanie paznokci lub przeczytanie gazety, ale zawsze tylko dla Ciebie. To ważne, żeby na moment oderwać się od codzienności.
6. Zapraszaj gości! Pomijam fakt przyjemnego spędzenia czasu. Goście to mobilizacja. Trzeba dobrze wypaść: coś ugotować, posprzątać i dobrze wyglądać. Nie powiesz mi, że nie lubisz jak inni Cię chwalą?